Bo czasem trzeba po prostu pogadać. O tym co boli, co cieszy, co się roi w głowie i po ile stoi aktualnie kilogram cukru. Fajnie czasem porozmawiać o czymś głębszym. A nie tylko o dupie ;)
Ostatnio mam mało czasu na to by pobyć prywatnie w Internetach. Za rysowanie komiksów płacić mi nikt raczej nie będzie - i dlatego trzeba się udzielać zawodowo. Odpisuję tylko jak mam wolną chwilkę i mam coś do powiedzenia.
Basenik z piłeczkami? Doland pamięta, jak zgubił tam Zyzia. W zasadzie to wrzucił tam Zyzia i Zyzio nie wyszedł po dziś dzień... Hm. W każdym razie, jak zawsze wspaniała historyjka. Serdeczne ściski, Doland.
Doktor Lutka coraz bardziej elegancko. Nowa fryzura, eleganckie kolczyki... no, no :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że ktoś zauważył :D Pozdrawiam :)
UsuńLutka coraz piękniejsza. Mamy się spodziewać nadejścia przystojnego narzeczonego? ;D Komiks jak zwykle świetny.
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie! :) Na razie narzeczonego nie widać na horyzoncie - ale nie wiadomo czy odstrasza ich intelekt Lutki czy bliska obecność Profesora ;)
UsuńWszak po ciezkim dniu w Instytucie trzeba sie czasem odprezyc, Lutka, zrozum!
OdpowiedzUsuńWiele dobrego można o Lutce powiedzieć, ale czasami zbyt poważnie bierze pewne sprawy :)
UsuńDlaczego przestałeś odpowiadać na wpisy, komentarze i uwagi na komixxach i w ogóle wszędzie?
OdpowiedzUsuńOstatnio mam mało czasu na to by pobyć prywatnie w Internetach. Za rysowanie komiksów płacić mi nikt raczej nie będzie - i dlatego trzeba się udzielać zawodowo. Odpisuję tylko jak mam wolną chwilkę i mam coś do powiedzenia.
UsuńO lizaku było lepsze. Pozdrawia MrMem z komixxów
OdpowiedzUsuńBasenik z piłeczkami? Doland pamięta, jak zgubił tam Zyzia. W zasadzie to wrzucił tam Zyzia i Zyzio nie wyszedł po dziś dzień... Hm. W każdym razie, jak zawsze wspaniała historyjka. Serdeczne ściski, Doland.
OdpowiedzUsuńKto by pomyślał, że Profesor ma zdolności sportowe - przez całą rozmowę utrzymywał szpagat :P
OdpowiedzUsuń